Dotarlem tu po 23.00... na szczescie z tanim noclegiem nie bylo problem a dodatkowo okazal sie bardzo dobry (swietne warunki, w centrum wioski)....
Mile miasteczko i wspaniala okolica... Kazdy znajdzie tu cos dla siebie... Gory, rzeka, jaskinie, puby, ....
Spedzilem tu dwie noce i jeden dzien. Dzien ktory byl wyczerpujacym wypoczynkiem... Zwiedzilem wioske i okolice, zjadlem obiad nad rzeka, pochodzilem roche po gorach... Jaskinie ktorych jest tu kilkanascie w okolicy, po tych widzianych na Sloweni w ogole mnie nie interesowaly, bo czym mogly mnie zaskoczyc???, tymbardzij ze wygladaly na male...
Moze w tym miejscu troszke o cenach... 8700kip to jeden USD. Noclegi zaczynaja sie od 16000. Dobry obiad w restauracji mozna zjesc (wraz z napojem) juz za 12000-20000, na ulicy 1USD. 2kg owocow na targu to koszt od 2000kip... Lokalna whysky lao-lao od 2000kip w gore (zalezy ilu procetowa;-))) Papierosy, Tomku sprawdzilem to dla Ciebie ;-))) lokalne (bo na poludniu maja swoje uprawy tytoniu, kawy,...) 3000-5000kip. Kawa z Laosu pyszna i POLECAM!!!!, jak bedziecie mieli okazje gdzies kupic!!! (ja niestey wrcam bez kawy....)
"Zabujcze" sa tylko ceny autobusow, bo za jakies 120km placi sie ok 100000kip....
Mila spokojna okolica, ale trzeba ruszac dalej....