Podsumowanie Tajlandii
Im dalej na polnoc tym taniej, im dalej na pld tym drozej ;-)))
Im dalej na pln tym milisi i uczciwsi ludzie...
W Tajlandii jest wlasciwie wszystko co potrzeba turyscie... (moje wczesniejsze opisy)
Nie ma co sie obawiac o jedzenie. Higiena stoi na wysokim poziomie, ludzie czysci, w knajpach czasami myja rece ;-)). Mozna spokojnie i bez obawy pic wszystko z lodem (w odroznieniu od Indii, tam stanowczo odradzam, a woda w Indiach tylko butelkowana i co wiecej z kapslem orginalnie zafoliowanym, bo potrafia zbierac butelki i napelniac je woda z Gangesu i sprzedawac ;-))) )
Jest tu wiele ztrakcji rozrywkowych, architektonicznych (wiel starych budowli i ruin). Piekna przyroda, mili ludzie (ale w duzych miastach trzeba byc czujnym i uwazac)
Prawo!!!
uuu
dziwne jak dla mnie... ale np.: za sprzedawanie, posiadanie narkotykow grozi 50lat wiezienia, a za zabicie kogos do 10!!! Zlodziejstwo i oszustwo wlasciwie ni figuruje w prawie karnym (policja pomaga tylko z wlasnej dobrej woli), tylko wielkie kwoty wchodza do kanonu przestepstwa.
Wizerunki krolowej i krola rzucaja sie w oczy wszedzie (nawet mozna je spotkac na wystawach sklepowych)!! ... podobnie jak flaga tajska... Do tego stopnia, ze jak w jakiejsc miejscowosci nie zobaczysz flagi to upewnij sie czy gdzies po drodze nielegaslnie nie przekroczyles granicy ;-)))) (poza wioskami gorskimi)
Jesli Tajlandczyk uzywa slow: "same same", to wcale nie oznacza to tego samego, a wrecz przeciwnie moze byc zupelnie rozne ;-))
Dla przykladu: napotkana dziewczyna opowiadala jak pytala sie o pociag do jakiejs miejscowosci... miala ja zapoisana na kartce papieru... w kasie biletowej mowili nazwe miejscoosci bardzo podobnie brzmiacej... pokazala kartke i gosc w kasie powiedzial: "same same"... pojechala w innym kierunku....
Koszulke .. kupujac chcialem zielona... gosc pokazuje mi w moim rozmiarze czerwona, pozniej zolta... za kazdym razem mowiac "same same" ;-)))
same, same but difrend ;-)))