Pisze to ju jak ponownie, po 8 dniach, jestem w Indizch...
Zakochalem sie w tym kraju i nie tylko dlatego, ze mieszkaja tu piekne kobiety ;)); uroda tylko odstajace od Polek... Cudowny kraj: przyroda, gory, w tle widoki siedmio i osmio tysiecznikow, mili ludzie i wspanialy klimat (myslalem ze bedzie tu zimno, ale w dzien krotki rekaw to norma). Poza stolica Nepal mnie zachwycil i zauroczyl w sobie, jak jeszce zadne z odwiedzonych przeze mnie panstwo... Nie ma nachalnoscimiejscowych, jest czysto, nie widac bezdomnych i w sumie nie spotkalem sie z zebractwem Roznica w stosunku do Insii kolosalna, a myslalem, ze moze byc gorzej...
Juz poczynilem pierwsze kroki i za rok organizuje tu wyjazd ok 3. tygodniowy, WIEC ODKLADAJCIE KASE !!! ;))))
Sama droge z Varanasi do Pothary nie wiele pamietam (poza przecudownymi widokami, gor, w dole wijacej sie rzeki, pieknej zieleni i poletek niczym ryzowych z Japonskiego filmu)bo mialem (pierwsze i jak na razie ostatnie) problemy zoladkowe, co zdecydowanie nie jest komfortowe w tutejszych warunkach autokarowych ;)))